English Information

f

Europejskie Centrum Pamięci i Pojednania - Eksponat miesiąca "Gryps"

"Gryps Wojciecha Dzieduszyckiego"

Wojciech Dzieduszycki - więzień obozu pracy przymusowej w Pustkowie, ur. 5 czerwca 1912 w Jezupolu koło Stanisławowa, zm. 2 maja 2008 r. we Wrocławiu. Hrabia, polski aktor, śpiewak, dyrygent, dziennikarz, autor tekstów kabaretowych, działacz kulturalny, recenzent muzyczny i teatralny oraz inżynier. W jednym z grypsów pisał:

Nelu! Wiesz, że przypuszczałem że to Ty jesteś tutaj. Może to z mojej strony zarozumiałość, a może skłonność do romantyzmu, bo przyznaj Nelu, że to romantyczne! Wiem, że jesteś teraz moim jedynym ratunkiem, i że tylko Ty możesz mnie teraz ocalić, ale pomyśl Nelu, czy jestem tego wart? Przecież znasz mnie dobrze i wiesz że jestem najlekkomyślniejszym pod słońcem. Do tego moja sytuacja życiowa jest taka, że mogę tylko Twoje postępowanie ocenić tak jak na to podobne poświęcenie zasługuje. I wierz mi Nelu, umiem to ocenić i choć życie nie pozwoli mi tak się wywdzięczyć jak powinienem, to Nelu, myśleć o Tobie będę zawsze niezmiennie. Przeszedłem w ostatnich kilkunastu miesiącach, tak wiele, że będę mógł to tylko Ci opowiedzieć bo napisać się nie da. Och! Mój Miły Grahamie, ile otuchy wlałaś mi tymi słowami. Napisałem Myszce aby starali się o mnie, ale proszę Cię, napisz im, żeby Ci zaufali i że ja już wiem o tem - boję się żeby Ci nie przeszkodzili. Paczki bezpośrednio nie idą z żywnością, tylko z rzeczami. Więc proszę Cię jeśli możesz trochę tłuszczu, cukru przez tę drogę lub przez robotnika [Rudnego], który pracuje na Lagerplatz Firmy Krause, koło kolejowego przejazdu.

Ja tam też pracuję z mojemi ludźmi, możemy się ewent. zobaczyć przez płot od strony wsi Brzezinka, czy Brzozówka przez oziminę. Ale, Nelu, lepiej bardzo Cię proszę nie narażaj się! Zobaczymy się przecież potem! A oboje możemy teraz "odwalić" jak to się u nas mówi! Strasznie miły był Twój list, wszystko w nim znalazłem co mnie interesuje. Żyję tu tak prymitywnie i tak oderwany od życia, że każde słowo daje duże wzruszenie, a Twój list był naprawdę dobrym listem.

Nelu! Poproś Grahama niech zwróci całą uwagę na przeprowadzkę Małej Pani, boję się że paczki go rozproszą. Jedzenie choć wstrętne, ale może o nim wytrzymać. Wygląda nie źle, a chodzi ubrany tak jak piszesz (ale skąd tak dokładne informacje?) Chorowałem trochę, ale już jest dobrze! Jutro mam dostać "stąd" coś, podobno tłuszcz i cukier. Z rzeczy najpotrzebniejszy jest mi sweter, resztę już skombinowałem.

Łączę Ci serdeczne moje myśli

[Tunek]

Załączam list do Mamy, prześlij go proszę!”

Wymiary grypsu: sz. 13,9 cm, wys. 6,6 cm

Dar Pani Małgorzaty Dzieduszyckiej-Ziemilskiej

Fot. arch. ECPiP